Zwykle naciąganie fakty pewne braki logiki wybaczam. Film to nie dokument i ma do tego prawo. Ale
jak zobaczyłem, że przy mrozie, który w sekundę wszystko zamraża siedzą ludzie w dużym
pomieszczeniu w którym w kominku pala książki i ani odrobinę nie odczuwają mrozu to już było za
dużo. A na koniec dobiła mnie przykryty śniegiem budynek, śladu dymu i wesoło buchający ogień.