Jeden z lepszych filmów katastroficznych, podobał mi się lepiej niż np. to całe "2012"
tak a co robia amerykanie w pomieszczeniu z drewnianymi meblami by sie ogrzać? pala książki
Bo ta scena miała być symboliczna. Spalenie Biblii Gutenberga = kres ludzkości nie pamietam czy ją spalili.... a meble... cóż to tylko podkładki pod tyłek :)
no wiesz, Amerykanie wierza rowniez, ze od uderzenia asteroidy uratuje ich banda prostakow z platformy wiertniczej i lysy Bruce Willis, wiec co sie dziwisz...
o tak, zgadzam sie. "2012" to gowno, "pojutrze" nie wystawialo az tak mojej inteligencji na probe.
"2012" to najbardziej nielogiczny film w swoim gatunku, co wie każdy, kto choć trochę interesuje się Matką Naturą. Nie mniej jednak film zasługuje na pewną ocenę chociażby z powodu zarąbistych efektów specjalnych.
Rozczarowanie, tyle ode mnie. ocena maks 5/10 za efekty specjalne. Całłość to jedna wielka katastrofa. Jeśli katastrofe przedstawia się w katastrofalnie słabym wydaniu to jest zaje****a katastrofa filmowa..Porażka
Jeszcze jak by tego było mało razi fakt iż na początku pokazują co sie dzieje w japoni, co się dzieje w indiach i ujmuja problem globalnie, żeby póxniej na koniec filmu skupic się na problemie grupki ludzi i rasie amerykańskiej..a przepraszam co z resztą cywilizacjii, wyginęły? ?
nawet wzmianki nie było na koniec o innych...
chodzi oczywiście o społeczność amerykańską. rasa amerykańska to moj wlasny wyrob .
tu sie zgadzam. Starsze o niemal 6 lat pojutrze jest dużo ciekawsze i fajniej zmontowane niż kicz 2012...
Zgadzam się z autorem,to naprawdę porządny film katastroficzny. Jak dla mnie miał fajnie dobranych aktorów, ciekawą i nie robiącą z widza idioty fabułę, nastrojową muzykę i super efekty. Plus kilka scen posiadało fajny, niepokojący klimacik np scena z ptakami. Wiadomo, że nie jest to arcydzieło, ale ja do tego filmu lubię wracać.
Jak chcesz obejrzeć dobry film katastroficzny to zobacz sobie filmy tego gatunku z lat 70-tych - czasami lecą na TCM. Pojutrze to niestety bardzo kiepski film, tak samo jak 2012. Efekty specjalne w ogóle mi się nie podobały. Np. kiedy sanie spadły na szklaną poręcz ruchomych schodów. Szkło zachowało się jak stalowa płyta pancerna. Albo wilki na statku - zachowywały się jak obcy - ósmy pasażer Nostromo podczas gdy jak okiem sięgnąć wszędzie padlina w nieograniczonych ilościach.