Wiem, że ma kilka głupich akcji typy tornado w Los Angeles, gdzie reporterzy stoją w centrum piekła czy jak Laura biegnie po torebkę gdy w Nowym Jorku wylewa się ocean, ale. Zawsze jest ale. Film w typowy głupawy amerykański sposób pokazuje co się może, ale nie musi, stać. Dlatego takie 8/10.