Jack jakąś część trasy przejechał samochodem razem ze swoimi towarzyszami, dopiero później postanawia iść pieszo. Nie wiadomo zatem ile naprawdę przeszedł a ile przejechał, ale masz racje - to nieporozumienie i absurd. Miejmy też na uwadze fakt, że dodatkowo miał ''balast'' w postaci nieprzytomnego przyjaciela + tryb śnieżyca mode on. Facet miał krzepę...:D

100 mil to jakieś 160 km. Szedł co najmniej 3 dni - w filmie widać bodajże 2 noclegi w namiocie + jeden wymuszony pobyt w jakimś budynku, który nie wiadomo ile trwał. 160 km spokojnie można przejść w 3 dni, aczkolwiek w śnieżycy powinno to być znacznie trudniejsze.

160 km w 3 dni przejdziesz, ale na pewno nie w takich warunkach w jakich on szedł. Zgadzam się jednak, że nie wiadomo do końca ile w sumie trwał ten cały marsz, więc równie dobrze mogło to być i z 5 dni albo i 10. Nie musieli pokazywać wszystkiego. W którymś momencie mówili, że ta burza będzie trwała 7-10 dni, więc możemy założyć, że szli około tygodnia skoro skończyła się jak ojciec chłopaka dotarł do biblioteki

kolejny znafca. żal d..e ściska...