"Koyaanisqatsi" to słowo pochodzące z języka Indian Hopi, które oznacza "życie szalone, życie w pędzie, życie, które trzeba zmienić". W filmie nie pojawia się żaden komentarz, nie ma narratora. Bohaterem jest nasza planeta - Ziemia, którą twórcy, z pewną dozą przestrogi, ukazują zestawiając ze sobą obraz dzikiej przyrody i pędzącego, chaotycznego miasta.
Minęło 20 lat od premiery tego filmu. Czas obszedł się z tym dziełem bardzo łaskawie i ogląda się go dzisiaj z równym zainteresowaniem. "Koyaanisqatsi" to wspaniała feria barw, kształtów, ruchów i dźwięków, które w całości składają się na dzieło niezwykle emocjonalne ale i refleksyjne. Z pozoru wydaje się to być...